Fot. Tomasz Pienicki
Z okazji Światowego Dnia Lalkarstwa
Od lat żyjemy w świecie norm, wyciągania średniej i podziałów na to, co normalne i to, co wykracza poza. Dzielimy się nieustannie na podgrupy, tworzymy obozy, jesteśmy my i oni. Podziały pogłębiają się z roku na rok coraz bardziej. I prowadzą do coraz tragiczniejszych wydarzeń. Jak obserwując to wszystko, możemy „bawić się lalkami”? Jak tworzyć, widząc, że nawet dzieła sztuki zaczynają dzielić…. Byle pretekst powoduje, że patrzymy na siebie wilkiem, szukamy słabych punktów, uderzamy, wyszydzamy, odsuwamy, wykluczamy. Blokujemy na Facebooku. Nie potrafimy ze sobą rozmawiać, będąc w różnorodności. Zapominamy, że różnorodność jest wartością, że nie jest dobrze, jeśli wszyscy myślimy to samo, tak samo, tak samo się ubieramy, to samo jemy, to samo oglądamy. To samo tworzymy. Zamykamy się w swoich bańkach, nie chcąc poznawać innych baniek, nie rozbijamy mydlanych ścian, a to przecież tylko mydło. Piękna (na chwilę) iluzja. Chciałabym, żebyśmy nie musieli się bać różnorodności. Również w teatrze. Również w teatrze lalek.
Może poddajmy się błogiej niewiedzy… Tyle pięknych rzeczy powstało właśnie dlatego, że ktoś nie wiedział „jak”. A nie wiedząc, zaczął próbować, doświadczać. Lalkarstwo to tak pojemna kraina. Tak różna. Tak ciekawa. Tak pasjonująca. O wspaniałych korzeniach, a wciąż odkrywamy nowe gałęzie, gałązki, listeczki. Dajmy im rosnąć, pielęgnujmy, nie odcinajmy. Lalkarstwo to sztuka włączająca, otwarta, spajająca.
Kocham cud ożywienia martwej z pozoru materii. Martwa jest, dopóki nie dotknie jej wprawna dłoń człowieka lub dopóki nie spojrzymy na nią, widząc w niej partnera. Tyle pięknych myśli, odczuć, energii jest „pomiędzy”. Pomiędzy, nazwijmy to, obiektem a człowiekiem. Lalka, czy też animant, jest zapraszana do naszego świata, a my jesteśmy zapraszani do jej.
Dualizm wpisany w naszą profesję jest może jedynym dopuszczalnym dualizmem?
Życzę wszystkim odwagi doświadczania, eksperymentu, rozszerzania granic wyobraźni bez chęci odwrotu. Bo jak pisał Stanisław Lem w „Summa technologiae”: „Nie można równocześnie dokonywać odkryć i wymawiać się od ponoszenia odpowiedzialności za ich konsekwencje.” Odkrywajmy więc, nosząc wysoko głowę i ciesząc się z tych „konsekwencji”, które powstają.
Bądźcie lalkarzami. W teatrach, operach, w tańcu, na koncertach. Niech lalkarz będzie stanem umysłu. Swobodnym, pięknym, barwnym, otwartym i akceptującym, współodczuwającym, połączonym siecią dobrych neuronów z innymi umysłami.
Świętujmy więc! Wszystkiego dobrego Lalkarze!!!
Z serdecznym uściskiem,
Marta Rau