Dzielimy się z Wami podwójną radością: nasza prorektorka prof. Marta Rau odebrała w poniedziałek, 18 marca najwyższą nagrodę STL ZASP – HENRYK; nasza wykładowczyni Daria Holovchanska została uhonorowana nagrodą POLUNIMA dla najbardziej obiecującej aktorki-lalkarki/najbardziej obiecującego aktora-lalkarza młodego pokolenia.
Obie nagrody wręczono w Olsztyńskim Teatrze Lalek w ramach obchodów Światowego Dnia Lalkarstwa zorganizowanych przez Polski Ośrodek Lalkarski Polunima, Sekcję Teatrów Lalkowych Związku Artystów Scen Polskich ZASP oraz Olsztyński Teatr Lalek. Mecenasem wydarzenia było Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego.
Daria Holovchanska to nasza absolwentka i od niedawna również wykładowczyni. Została wyróżniona za kreację aktorską w spektaklu „Night Call” Raya Bradbury’ego (reż. Lesia Pasichnyk).
Mimo młodego wieku, Daria Holovchanska zbudowała bogaty życiorys artystyczny. Była aktorką w Charkowskim Narodowym Akademickim Teatrze Lalek im. W.A. Afanasjewa w latach 2021 – 2022, uczestniczyła w rezydencjach artystycznych w Ukrainie, USA, Francji (rezydentka w Centrum Dokumentacji Międzynarodowego Instytutu Lalkarskiego w Charleville-Mezieres), współtworzyła (pomysł, obsada) dwa spektakle dyplomowe w naszej Filii: „Nasze misto” oraz „Pokój waszemu domowi”, a także występowała w spektaklu studenckim „KNACK – Twoje 5 min” w reżyserii Antoniny Bruhl. Współtworzyła spektakl w USA „I will dance with those oak trees as long as”, gdzie pełniła role: reżyserki ruchu i obiektu, aktorki, lalkarki, projektantki światła i dźwięku). Uczestniczyła również w festiwalach teatralnych w Białymstoku oraz Stanach Zjednoczonych. W naszej uczelni prowadzi na pierwszym roku aktorstwa zajęcia „Zadania aktorskie z przedmiotem”.
Jak napisał we wniosku o przyznanie Darii nagrody dr Mateusz Smaczny, „Daria Holovchanska, pomimo młodego wieku, jest aktorką o niespotykanej wręcz pasji i zaangażowaniu oraz niezwykłych umiejętnościach. […] Nie pamiętam, kiedy spotkałem osobę, do której sformułowanie „najbardziej obiecujący aktor lalkarz/aktorka lalkarka młodego pokolenia” pasowałoby tak bardzo.”
Gratulujemy również naszej absolwentce, Sylwii Wiensko, otrzymania nominacji do nagrody dla najbardziej obiecującej aktorki-lalkarki młodego pokolenia!
Zapraszamy na dwa bezpłatne pokazy spektaklu “Nieosobni” w reż. Marcina Bartnikowskiego i Marcina Bikowskiego.
GRAMY
17.03 (niedziela), godz. 19:00, sala 114 (pierwsze piętro bez windy) 18.03 (poniedziałek), godz. 19:00, sala 114 (pierwsze piętro bez windy) Wstęp wolny, obowiązuje telefoniczna rezerwacje miejsc: od poniedziałku do piątku w godz. 9:00-15:00 (tel.: 85 743 54 53). Liczba miejsc ograniczona. Czas trwania: 60 minut
Nieosobni. Program romantyczny w czterech częściach podszyty mykologią, ezoteryką i psychotroniką
Nienansycenie twórcze jest na ogół zjawiskiem niezbędnym i pożądanym. Artysta/artystka głodny/głodna to artysta/artystka płodny/płodna. Nas interesują wszakże przemilczane następstwa twórczego nienasycenia; te wstydliwe i niepożądane.
Inspirowany wystawą „Białoszewski. nieosobny” – prezentowaną w ubiegłym roku w Muzeum Woli – spektakl jest senną fantazją o latach 50-tych. To opowieść o czasie, w którym głód twórczy funkcjonował obok dojmującego głodu fizycznego. Takie były realia okaleczonej powojennej Warszawy, w których powstał Teatr na Tarczyńskiej i Teatr Osobny. Jego twórczynie i twórcy uprawiający sztukę wyprzedzającą ich czasy tworzyli wyjatkową i barwną komunę atystyczną, w której wykluwały się niezwykłe idee teatralne, plastyczne, literackie, filozoficzne i ezoteryczne. Nie przypadkiem gośćmi teatru osobnego byli chociażby Allan Ginsberg, Simone de Bouvoir, czy Jean Paul Sartre. Chcemy wskrzesić teatr, który negując psychologiczne odtwarzanie życia, sam stawał się życiem i wypływał poza swoje ramy. Przywołujemy sztukę, która powstając w warunkach niedostatku materialnego, infekowała głodem życia. Głód życia wyodrębnił silną, twórczą i efemeryczną wspólnotę
reżyseria – Marcin Bartnikowski, Marcin Bikowski
scenariusz – Marcin Bartnikowski
scenografia, Kostiumy i Lalki – Marcin Bikowski
choreografia – Marta Bury
muzyka – Anna Stela
opieka merytoryczna – Katarzyna Szumlas
obsada:
Marcin Bartnikowski
Marcin Bikowski
Spektakl został dofinansowany przez Urząd m. st. Warszawy w ramach programu „Dziedzictwo Kulturowe Warszawy”.
Dofinansowano ze Środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Zapraszamy 16 marca (sobota) o godz. 11:00 najnajów, czyli dzieci w wieku 0,5 – 2,5 lat wraz z bliskimi im dorosłymi do Teatru Szkolnego im. Jana Wilkowskiego na pokaz spektaklu “W szafie” w reż. Tymona Antoniuka.
GRAMY 16 marca (sobota), godz. 11:00, Teatr Szkolny im. Jana Wilkowskiego, ul. H. Sienkiewicza 14, s. 214 (drugie piętro bez windy) Bilety: 15 zł Rezerwacje biletów: przyjmujemy telefonicznie od poniedziałku do piątku w godz. 9:00-15:00 (tel.: 85 743 54 53). Wiek odbiorców: dzieci w wieku 0,5-2,5 roku wraz z opiekunami
Chcemy zaprosić tych naj-najmłodszych wraz z ich opiekunami na spotkanie z ubraniami w niecodziennych okolicznościach, na podróż do wielkiej szafy. Szafa to miejsce, w którym można się schować. Można przymierzać, można wybierać, próbować, eksperymentować ale przede wszystkim można się bawić.
W szafie badamy elementy garderoby za pomocą naszych zmysłów. Obserwujemy, wąchamy, dotykamy… Przyglądamy się odzieży akurat kiedy na nas nie leży. Czym może być wtedy ubranie? Na to pytanie, z całą pewnością, dzieci znają więcej odpowiedzi od nas. Szafa może być okazją do rozmowy, a ubrania wspólnym językiem. W końcu wszystkim nam towarzyszą od momntu urodzenia.
______________
Reżyseria: Tymon Antoniuk
Opieka artystyczna: dr Bernarda Bielenia
Scenografia: Zuzanna Grochowska
Muzyka: Michał Świderski i Paweł Trzaska
Obsada: Łucja Helena Mucha, Sabina Szetela, Weronika Kozłowska
Zapraszamy 16 marca (sobota) o godz. 18:00 do Teatru Szkolnego im. Jana Wilkowskiego na Wieczór w reżyserii, czyli prezentację prac powstałych na kierunku reżyseria teatru lalek.
GRAMY
16 marca (sobota), godz. 18:00, Teatr Szkolny im. Jana Wilkowskiego, ul. H. Sienkiewicza 14, s. 306 i 216 (sale na pierwszym i drugim piętrze bez windy) Rezerwacje biletów: przyjmujemy telefonicznie od poniedziałku do piątku w godz. 9:00-15:00 (tel.: 85 743 54 53). Wiek odbiorców: 14+
PROGRAM
FORMIKARIA ALBO SKĄD SIĘ BIERZE POPCORN
a jeśli • pyk • świat wziął się • pyk • z mikrofali • pyk • wielki wybuch jak ziarenko popcornu • pyk • a niektóre z nich spalone • pyk • świat nie składa się przecież • pyk • z samych rzeczy pięknych • pyk •
___________________
Etiuda „Formikaria albo Skąd się bierze popcorn” inspirowana „Formikarium” K. Filipowicza oraz „Nic, Dzika Mrówka, Adam i Ewa” M. Prześlugi powstała w ramach zajęć Praca z aktorem w planie lalkowym na III roku reżyserii, pod opieką dr Bernardy Bieleni.
występują : Polina Kuzhelieva (III rok ATL), Wojciech Leśniewski (IV rok ATL), Aleksandra M’hango, Julia Potrykus (II rok ATL)
reżyseria : Ćma (III rok reżyserii)
scenografia/lalki : Julia Henich (III rok TTL)
pracownia plastyczna : Magdalena Dąbrowska, Róża Turlińska, Zbigniew Romanyk
światła : Artemi Khatkevich
obsługa techniczna : Julia Henich
fotografie : Aleksandra M’hango
plakat : Mateusz Szewczyk
TRUDA, TO SIĘ NIE UDA
Na granicy Morza Martwego i Bałtyku mają miejsce trzy spotkania Trudy i Kruma. Trzy spotkania, podczas których coś się jeszcze może między nimi zmienić – o ile nie przegapią zachodu słońca. Trzy spotkania w świecie ludzi, którzy przecież mają uczucia.
I problemy ze snem.
__________________
Etiuda „Truda, to się nie uda” inspirowana twórczością Hanocha Levina powstała w ramach zajęć Praca z aktorem na III roku reżyserii, pod opieką mgr Magdaleny Miklasz.
występują : Julia Czerniewicz (II rok ATL), Rafał Przytocki (III rok ATL)
reżyseria : Ćma (III rok reżyserii)
światła : Artemi Khatkevich
obsługa techniczna : Polina Kuzhelieva
fotografie : Mateusz Wyżliński
Dotacja celowa Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Podniesienie bezpieczeństwa pożarowego w budynku Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie – realizacja prac budowlanych (etap 1 – STP3) w budynku Filii w Białymstoku
DOFINANSOWANIE: 2 500 000 zł
CAŁKOWITA WARTOŚĆ: 2 500 000 zł
DATA PODPISANIA UMOWY: luty 2024
***
W trosce o osoby studiujące i pracujące oraz widzów Teatru Szkolnego w okresie od lipca do listopada 2024 roku nasza uczelnia będzie realizować inwestycję pod nazwą „Podniesienie bezpieczeństwa pożarowego oraz dostosowanie do potrzeb Osób z Niepełnosprawnościami (OzN) budynku Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie – realizacja prac budowlanych (etap 1-STP3) w budynku Filii w Białymstoku” finansowaną ze środków pochodzących z budżetu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Jej celem będzie dostosowanie części budynku (wyodrębnionej strefy pożarowej nr 3-Teatr Szkolny im. J. Wilkowskiego) do wymagań określonych ustawą z dnia 24 sierpnia 1991r. o ochronie przeciwpożarowej oraz rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z dn.12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie.
Realizowane zadanie wpłynie na komfort wszystkich użytkowników obiektu oraz poprawi poziom bezpieczeństw pożarowego.
Zapraszamy 9 marca o godz. 18:00 (sobota) do Teatru Szkolnego im. Jana Wilkowskiego na pokaz trzech prac studenckich z cyklu Wieczór żywych form: „Nic, Dzika Mrówka, Adam i Ewa”, „MOJE POGO” oraz „Pleśniaki”.
GRAMY
9 marca (sobota), godz. 18:00, Teatr Szkolny im. Jana Wilkowskiego, ul. H. Sienkiewicza 14 (sale na pierwszym i drugim piętrze bez windy) Rezerwacje biletów przyjmujemy telefonicznie od poniedziałku do piątku w godz. 9:00-15:00 (tel.: 85 743 54 53). Bilety w cenie 15 złotych. Kliknij i zapoznaj się ze szczegółowymi informacjami dla widzów (link otwiera się w nowym oknie) Czas trwania: 80 min Wiek odbiorców: 14+
PROGRAM
Forma reżyserska: „Nic, Dzika Mrówka, Adam i Ewa”
Na początku nie było nic. Albo może akurat było? Może było akurat to Nic, z którego wszystko się zaczęło i powstał cały świat?
By nie odbierać Nicowi głosu, zapowiemy tylko, że będzie to historia o kreacji świata, o szukaniu i odnalezieniu (właściwie, nie wiadomo czego), ale również o naszych wewnętrznych lękach i obawach. A do czego to doprowadzi? Ciężko powiedzieć. Może sam Nic opowie swoją historię lepiej.
Projekt powstał w ramach zajęć „Technika pracy z aktorem w planie lalkowym” na III roku reżyserii na podstawie dramatu Maliny Prześlugi „Nic, Dzika Mrówka, Adam i Ewa”
__________________
reżyseria, opracowanie muzyczne, oprawa plastyczna: Vasil Dashkevich (III rok reżyserii)
opieka artystyczna: dr Bernarda Bielenia.
występują:
Ewa – Julia Czerniewicz
Nic – Kacper Rokosz
Dzika Mrówka – Agnieszka Solska
Adam – Mateusz Wyżliński
zdjęcia: Mateusz Wyżliński
Prawa autorskie reprezentuje Agencja Dramatu i Teatru ADiT
Forma aktorska: MOJE POGO
“MOJE POGO” to spotkanie. O każdej porze dnia i nocy. Z przechodniem, siostrami, żonami, mężami, matkami, kochankami, biednymi, bogatymi, miłymi i bardzo nie. Co ich łączy? Wybranie numeru 999 lub 112. “MOJE POGO” to próba scenicznego poszukiwania równowagi między paraliżującą niepewnością a wyniszczającą rutyną.
Monodram powstał na III roku aktorstwa w ramach zajęć „Teatr ożywionej formy” na podstawie bestsellerowego reportażu „Pogo” Jakuba Sieczki – lekarza, który przez 6 lat pracował w stołecznym pogotowiu ratunkowym.
_________________
autorka scenariusza, obsada: Maria Czok (III rok aktorstwa)
opieka artystyczna: dr Paula Czarnecka
scenografia: Maria Czok, Róża Turlińska, Zbigniew Romanyk
muzyka: Marcin Nagnajewicz
zdjęcia: Aleksandra Mhango
Forma plastyczna: Pleśniaki
Pamiętasz uniwersum w twoim kubku z herbatą? To powstałe przy parapetowych rozmyślaniach, w odciskach warg przy krawędzi naczynia. Wybity z transu mózg, pulsujące dźwięki narastającej warstwy zapomnienia. Szorstkie, zmatowiałe włoski z brody. Smyrające spleśniałą przestrzeń.
_______________________
autorka pracy: Katka Mystkowska (II rok technologii teatru lalek)
opieka artystyczna: prof. dr hab. Jarosław Peszko i Małgorzata Tarasewicz-Wosik
Niezwykle miło nam poinformować, iż Prorektorka ds. naszej Filii, prof. dr hab. Marta Rau została tegoroczną laureatką Nagrody HENRYK, najwyższej nagrody Sekcji Teatrów Lalkowych ZASP.
Kapituła (Zarząd Sekcji) przyznała nagrodę “za kontynuację i twórcze rozwijanie dzieła Jana Wilkowskiego i Krzysztofa Raua – pierwszych dziekanów Wydziału Lalkarskiego w Białymstoku (dzisiaj Filii) Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej (dzisiaj Akademii Teatralnej) im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie!”
Z serca gratulujemy Naszej Wspaniałej Szefowej i cieszymy się, że Jej nieustająca praca na rzecz naszej uczelni oraz sztuki lalkarskiej została zauważona i adekwatnie nagrodzona!
Marta Rau – absolwentka wydziału reżyserii lalkarskiej Akademii Sztuk Pięknych w Pradze (1989), aktorka lalkarka w Teatrze „Lalka” w Warszawie (w latach 1989-1992), w Teatrze 3/4 Zusno (w latach 1992-1997), w Teatrze „Banialuka” w Bielsku-Białej (w latach 1997-2000), w Teatrze K3 w Białymstoku, który współzakładała w 2003 roku, laureatka wielu nagród, reżyserka, pedagog, profesor sztuk teatralnych, prorektorka (od 2019 roku) i wykładowczyni w Filii w Białymstoku Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie.
Wręczenie Nagrody odbędzie się podczas uroczystości z okazji Światowego Dnia Lalkarstwa, organizowanych przez Sekcję Teatrów Lalkowych ZASP i ośrodek POLUNIMA we współpracy z Olsztyńskim Teatrem Lalek, 18 marca 2024 roku na scenie Teatru w Olsztynie.
24 lutego (sobota) o godz. 11:00 zapraszamy do Teatru Szkolnego im. Jana Wilkowskiego dzieci wraz z bliskimi im dorosłymi na prezentację słuchowiska Maliny Prześlugi „Pan Lampa”.
Projekt zrealizowany w Polskim Radiu Białystok w ramach zajęć radiowych dla studentek i studentów III roku aktorstwa Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie – Filii w Białymstoku.
GRAMY 24 lutego (sobota), godz. 11:00, Teatr Szkolny im. Jana Wilkowskiego, ul. H. Sienkiewicza 14, sala 214 (drugie piętro bez windy) Bilety: 15 zł od osoby Wiek odbiorców: 7+ Rezerwacja miejsc nie jest wymagana Zapewniamy odsłuch w komfortowej atmosferze: wygodnej pozycji leżącej lub siedzącej, przy minimalnym oświetleniu
Pan Lampa to niezły ekscentryk! Głowa tego sympatycznego staruszka rozbłyska jasnym światłem – stąd jego imię. Ów przemiły pan, razem z jego nieodłączną futrzastą towarzyszką Piesą, zamieszkuje tajemnicze Domczysko, miejsce otwarte dla wszystkich gości. Są wśród nich pchle siostry posilające się smutkami, rozmiłowana w straszeniu Pani Straszyńska, Pan Dosłowny, który wszystkie frazeologizmy odczytuje bardzo serio, rozgniewany Wścieklak czy Babcia Drapcia, która wdrapuje się na wszystkie niedostępne miejsca, by móc prowadzić misję obserwacyjną. Ta banda sympatycznych, najprzeróżniejszych postaci potrafi się zjednoczyć w obliczu kryzysu: wspólnie pomagają Piesi, która połknęła kawałek dnia. […]
Malina Prześluga delikatnie wprowadza najmłodszego widza również w trudny temat – temat śmierci, odchodzenia. W przepięknej scenie Pana Lampę odwiedza niepozorna Ciemność:
PAN LAMPA Zgasnę?
CIEMNOŚĆ Boi się pan?
PAN LAMPA Nie.
CIEMNOŚĆ To dobrze. Nie trzeba się bać. Ciemność i światło to dwie strony tego samego życia. Gonią się, jak Słońce goni Księżyc. Ale, inaczej niż one, w końcu się spotykają.
Prawa autorskie reprezentuje Agencja Dramatu i Teatru ADiT.
Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci w wieku 74 lat (ur. 1.01.1950 w Woźnejwsi) Eugeniusza Karczewskiego, aktora teatralnego i filmowego, jednego z pierwszych absolwentów naszej uczelni – ówczesnego Wydziału Lalkarskiego Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie (rok ukończenia – 1980).
Wystąpił w przedstawieniach dyplomowych: Joachim Knouth: „Książę Portugalii” / przekład Henryk Jurkowski, reż. Emilia Umińska; Jan Wilkowski: „O Zwyrtale Muzykancie” / wg Kazimierza Przerwy-Tetmajera; reż. Joanna Piekarska.
Zawodowo, w latach 80. był związany z Teatrem Dramatycznym im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku oraz Teatrem Współczesnym w Szczecinie. Zagrał epizodyczne role w kilkudziesięciu filmach, m.in. „Znachor” (1981), „Psy” (1992), oraz w serialach: „Zmiennicy”, „W labiryncie”, „Klan”, „Kryminalni”.
Łącząc się myślami z rodziną i bliskimi, składamy najszczersze kondolencje z powodu straty ukochanej Osoby.
Prorektorka ds. Filii, pracownicy i studenci Akademii Teatralnej w Warszawie Filii w Białymstoku
Wyjazd zrealizowany w ramach programu Erasmus Plus – Mobilność edukacyjna KA-131
Pod koniec września, dwa dni przed swoimi 21. urodzinami, studentka technologii teatru lalek – Zuzanna Praczuk pojechała na wymianę studencką w ramach programu Erasmus+. W ten sposób Zuzanna stała się pierwszą studentką w historii swojego kierunku, która zdecydowała się na taki wyjazd.
Gratulujemy jej odwagi! Na miejsce swojej przygody wybrała Glasgow oraz mieszczącą się w tym czarującym mieście szkołę The Royal Conservatoire Of Scotland. Zuzanna, z ogromnym bagażem doświadczeń oraz nowej wiedzy, zdążyła już wrócić do Polski.
Zapraszamy do przeczytania relacji studentki.
Mnóstwo ludzi pyta mnie teraz: „jak było?!”. Wtedy zazwyczaj na chwilę milknę… Uderzają mnie nagle setki wyjątkowych wspomnień. Trudno jest opowiedzieć w kilku słowach o TAKIEJ przygodzie, chcąc jednocześnie oddać chociażby namiastkę ducha takiego wyjazdu.
Czym w takim razie był ten wyjazd?
Śmiechem z przyjaciółmi w deszczu.
Środowymi jazzowymi wieczorkami.
Żywym tańcem.
Wymianą kulturową, inspiracją i to nie tylko moją.
Wieczornym muzykowaniem i oglądaniem szkockich sitcomów.
Całodniowymi wędrówkami z mapą galerii sztuk w Glasgow i Edynburgu.
Pub crawlingiem.
Codziennymi i niecodziennymi dniami.
Czytaniem książek, o których istnieniu nie wiedziałam.
Nowymi myślami.
Czym jest ten wyjazd teraz?
Kontynuacją.
Znajomościami. Rozmowami poprzez media i kamerki.
Światłym wspomnieniem.
Nowymi umiejętnościami i szerszym spojrzeniem na świat.
Samo konserwatorium okazało się niesamowitym miejscem łączącym wiele pięknych dusz. Na tym wyjeździe doświadczyłam muzyki. Jej jak niczego innego! Spędziłam wiele czasu z kilkoma muzykami, którzy pokazali mi swój świat, a ja im mój. Chodziliśmy na środowe wieczorki jazzowe, muzykowaliśmy w akademiku, pokazywaliśmy sobie nawzajem to, czego lubimy słuchać. Tańczyliśmy, śmialiśmy się, czasem nawet płakaliśmy, chodziliśmy na niebywale długie spacery po mieście i na jego obrzeżach.
Jednak nie muzyka była celem mojego wyjazdu, lecz design. W zgłoszeniu do projektu napisałam, że chciałabym pokazać sposób w jaki projektuję i zobaczyć techniki innych na przekazywanie swoich pomysłów.
Na wydziale, w którym miałam przyjemność się uczyć czerpaliśmy od siebie nawzajem, byliśmy dla siebie nie tylko swojego rodzaju rodziną, lecz również inspiracją. Wymienialiśmy się technikami, którymi projektujemy, rozmawialiśmy o naszych doświadczeniach (okazało się, że mamy zupełnie inne, a realia pracy w teatrze w Szkocji i w Polsce różnią się zasadniczo).
Wtorki były naszymi dniami na eksplorację pojęcia teatru. Czytaliśmy dramaty i dyskutowaliśmy na ich temat. Uczestniczyliśmy w próbach z tekstem, technicznych oraz generalnych. Chodziliśmy do teatrów na przedstawienia, wybrane przez naszego cudownego nauczyciela, a także zwiedzaliśmy ich backstage. Raz poszliśmy do Citizens Theatre, który chwilowo jest placem budowy, aby zobaczyć jak wygląda przebudowa takiego miejsca. Myślę, że to będzie niesamowicie ciekawe wrócić tam po latach. Z mojej inicjatywy udaliśmy się do Scottish Mask and Puppet Centre, dzięki czemu mieliśmy okazję zobaczyć funkcjonowanie teatru lalek w Szkocji. Zdecydowanie poruszyła mnie historia powstania tego miejsca. Wytrwałość założyciela jest imponująca.
Moim kochanym kolegom z wydziału (14 osób z 3 lat) ugotowałam polski tradycyjny obiad składający się z zupy, kilku drugich dań (do wyboru), kompotu oraz deseru. Nigdy wcześniej nie gotowałam dla tak dużej grupy osób, to było wyzwanie! Koledzy pomogli mi zawieźć jedzenie wózkiem sklepowym do szkoły. Po skończonym posiłku jedna z koleżanek skomentowała: „Zuzanka – this is a feast”.
Absolutnie nie wiem, kto wymyślił powiedzenie „skąpy jak Szkot”. Szkoci w rzeczywistości okazali się być niesamowicie hojni. Kiedy wyjeżdżałam, moi znajomi przygotowali imprezę niespodziankę, tym razem ze szkocką ucztą i ogromnym napisem „We will miss you” oraz stosem prezentów, które nie wiem jak zmieściłam do walizki. Każda osoba, z którą miałam kontakt dała mi upominek. Dostałam nawet tartan (szal) szkoły, co oficjalnie uczyniło mnie jej częścią.
Spałam w Base Glasgow – akademiku studentów RCS. Kiedy szłam zrobić pranie albo posiedzieć w części wspólnej, zawsze miałam z kim porozmawiać. W końcu wszyscy uczyliśmy się w tej samej szkole. Dlaczego ten akademik był tak świetny? Mieścił się w ścisłym centrum Glasgow, 3 minuty od głównej ulicy, czyli Buchanan Street. W celu dojścia do Theatre Royal Glasgow wystarczyło tylko przejść przez ulicę. Między innymi dlatego byłam tam stałym bywalcem. Szczególnie podobało mi się przedstawienie Pretty Woman. W odległości 5 minut niespiesznego spaceru mieściła się The Glasgow Royal Concert Hall, w którym setka artystów na scenie robiła niesamowite wrażenie.
W akademiku zaprzyjaźniłam się z moimi współlokatorami już od pierwszego wyjścia na Ceilidh Dancing (rodzaj niesamowicie skocznego tradycyjnego szkockiego tańca). Równie tanecznym krokiem przeszliśmy przez kolejne miesiące. Chodziliśmy razem na środowe wieczorki jazzowe. Obejrzeliśmy też mnóstwo filmów. Wspólnie gotowaliśmy i po prostu zżyliśmy się ze sobą. W pewnym momencie zaczęliśmy nawet nazywać siebie rodziną, bo i faktycznie dawaliśmy sobie poczucie bezpieczeństwa i wsparcie.
Jednego z ostatnich wieczorów mojego pobytu graliśmy w planszówki. Moi koledzy bardzo zaczęli się śmiać, kiedy powiedziałam słowa „three oraz sorry” z akcentem z Glasgow. Przez ten czas zmieniła się moja wymowa angielskiego na tę z Glasgow, taką sobie sprawiłam pamiątkę.
W ramach pożegnania dostałam od mojej koleżanki pocztówkę, na której napisała: „Szkocja jest w Tobie, Glasgow również”. Całkowicie zgadzam się z tym stwierdzeniem.
Chciałabym podziękować również wszystkim osobom, dzięki którym ten wyjazd był możliwy. Pracownikom Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie oraz naszej Filii w Białymstoku. Pracownikom szkoły goszczącej w Glasgow – The Royal Conservatoire of Scotland. W szczególności dziękuję za oddanie sprawie Pani Paulinie Matusiak oraz Pani Pauline McCluskey, które były jak heroski w swojej zaciętości przy sporządzaniu dokumentów, dzięki którym mój wyjazd był możliwy. Dziękuję również mojej rodzinie i przyjaciołom za okazane mi wsparcie oraz za to, że wspólnie dzieliliśmy radość tego doświadczenia. Pięknie ;))
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.Zgoda